Napiszemy książkę.
To będzie naszym nowym obowiązkiem.
Napisaliśmy już córkę.
Dopisaliśmy jej psa Kurkę.
Napisaliśmy jej wspaniałe życie.
Rodzinna i kochana, podkochująca się w chłopcu skrycie.
Lecz chłopiec jej nie kocha.
Wymazujemy z jej życiorysu miłosne uczucie.
Nie staje się bardziej płocha.
Przeciwnie - nigdy się nie dowie, co to w sercu kłócie.
Dopisujemy jej najlepszego kumpla.
Zaczyna spędzać z nim za dużo czasu.
Już idzie w ruch gumka.
Ucieka do lasu.
Wśród drzew ją widzimy.
Chowa się i szlocha.
Gumką twarz jej pieścimy.
Znika cała troska.
Znowu jest szczęśliwa.
Zmieniliśmy jej emocje.
W rytm muzyki głową kiwa.
Ciągle uważa, że może robić, co chce.
Patrzymy dumni z siebie.
To nasza opowieść.
Będzie żyć, jak w niebie.
Po wsi rozchodzi się wieść.
Dziewczyna się buntuje.
Bierze własne pióro.
Nasz ołówek po papierze sunie.
Piszemy jej biuro.
Sadzamy ją w krześle,
Jednak ona wstaje.
Jako matka szybko słowa kreśle.
Lecz ona posadzić się nie daje.
Bierze swoje pióro.
Sama pisze sobie życie.
Nie chcemy, by była górą.
Ruszamy gumką po zeszycie.
Ale atrament się nie ściera.
Został tylko rozmazany.
Ona teraz czuje się, jak zwykła ściera.
Na jej osobowości są czarne plamy.
Płacze, bo znów coś nie wyszło.
Przez łzy słychać jednak śmiech.
Idealne życie prysło,
Ale już jej własne jest.
Wie, że teraz będzie trudniej.
Wie, że minął już dobrobyt.
Mimo wszystko patrzy dumnie.
Ułoży własne życie bez porad mądrogłowych.
środa, 28 grudnia 2016
"Książka"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz